W nawiązaniu do artykułu autorstwa Sławomira Ślubowskiego, który ukazał się 30.10.2008 r. w Dzienniku, zwracamy uwagę na zastosowaną przez autora, niedopuszczalną praktykę uzasadniania swojej opinii poprzez przytaczanie nieprawdziwych informacji.
Anna Piotrowska, p.o. Dyrektora Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych, podczas rozmowy telefonicznej z autorem artykułu udzieliła wyczerpującej informacji dotyczącej czynników, które wpływają na termin rozpoczęcia realizacji inwestycji. Ich przytoczenie w artykule, a tym samym brak możliwości przypisania ZMID winy za zmianę tych terminów, nie było po myśli autora. Świadczy o tym użycie przez niego nieprawdziwego stwierdzenia: "jakie to czynniki? Tego się nie dowiedzieliśmy".
Autor wbrew faktom szukał argumentów na poparcie tezy o niesłusznym wypłaceniu nagród pracownikom ZMID. Posunął się w tym zakresie do wprowadzenia czytelników Dziennika w błąd. Żadna bowiem z inwestycji prowadzonej przez ZMID, wbrew temu co twierdzi autor, "nie czeka":
- budowa alei Rzeczypospolitej rozpoczęła się w sierpniu i prowadzi ją miejska jednostka Zakład Remontów i Konserwacji Dróg (redaktor Ślubowski twierdzi, że się nie zaczęła)
- budowa ulicy Czerniakowskiej - Bis nie była planowana w 2008 (wystarczy aby autor sprawdził podział środków budżetowych w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym)
- poszerzenie Marynarskiej, co wielokrotnie było wyjaśniane dziennikarzom, będzie realizowane w koordynacji z działaniami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Uzgadnianie przygotowanego przez ZMID projektu przebudowy ulicy rozpocznie się po otrzymaniu przez GDDKiA pozwolenia na budowę węzła Marynarska, będącego częścią fragmentu trasy N-S
- poszerzenie Wołoskiej na Służewcu - trwa przetarg na wybór Projektanta (autor artykułu twierdzi, że nic się nie dzieje)
- budowa drugiej nitki ul. Prostej nie była planowana w 2008 r. Obecnie trwają prace projektowe, których kontynuacja uzależniona jest od decyzji Konserwatora Zabytków; pod jego ochroną znajduje się część terenu przeznaczona pod inwestycję
- budowa wiaduktu między Cybernetyki a Żwirki i Wigury w tym roku nie była przewidywana. Inwestycja wymaga 3 decyzji lokalizacyjnych, z których dwie zostały już wydane. Czas wydawania decyzji administracyjnych warunkujących możliwość rozpoczęcia prac budowlanych jest niezależny od działań ZMID. Odpowiedzialność ZMID dotyczy natomiast poprawności wniosków o wydanie decyzji, postanowień, uzgodnień lub opinii niezbędnych na etapie przygotowania inwestycji. O żadnych zaniedbaniach w tym zakresie nie może być mowy
- likwidacja wąskiego gardła na Powstańców Śląskich - zgodnie z otrzymaną we wrześniu br. decyzją lokalizacyjną ZMID wystąpił o pozwolenie na budowę. Dokumentacja jest gotowa. Co zatem autor uważa na tym etapie za "niezałatwione"?
- przebudowa Strażackiej - autor twierdzi, że nic nie wyszło, a wyszło wszystko: pełna dokumentacja projektowa przygotowana przez ZMID została we wrześniu br. przekazana do Zakładu Remontów i Konserwacji i Dróg, który realizuje obecnie przygotowaną inwestycję.
- budowa ulicy Nowolazurowej warunkowana jest wydaniem brakującej decyzji lokalizacyjnej.
Nie kwestionujemy prawa dziennikarza do wyrażania swoich opinii. Oczekujemy jednak, że opinie te kształtowane będą w oparciu o wiedzę, którą od dawna w zakresie procesów związanych z prowadzonymi inwestycjami, przekazujemy redaktorowi Ślubowskiemu.
Opierając się na treści artykułu o którym mowa, czytelnik może wysnuć mylny wniosek, że Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych odpowiedzialny jest jedynie za realizację prac budowlanych. Pomija się tym samym etap ich przygotowania, który jest bardzo złożony i znacznie dłuższy od etapu realizacji. Dodatkowo wymaga on elastyczności ze strony inwestora, gdyż okres przygotowania inwestycji jest ściśle warunkowany działaniami organów administracji publicznej wydających konieczne decyzje administracyjne.
Obarczanie odpowiedzialnością i przypisywanie winy musi być poprzedzone uzasadnionymi zarzutami zaniechania, lub błędnego działania. W innym przypadku mamy do czynienia z opinią. Mylną opinią dla której nie powinno być miejsca w szanującej się gazecie.